Złe i dobre kredyty:
Kredyt będzie zły jeśli zaciągnięte pieniądze wydamy na przyjemności. Przykładowo pobieramy kredyt na nowy samochód. Nie dość, że już przy samym wyjeździe z salonu nasz samochód traci ok 30% swojej wartości to na pewno do czasu spłaty kredytu wartość samochodu spadnie jeszcze bardziej z tytułu przebiegu lat i przebiegu kilometrów.
Dla przykładu jak to wygląda gdy kupujemy nowy samochód:
Wartość samochodu: 35000
Kwota kredytu: 30000
Waluta: PLN
Rodzaj rat: Równe
Okres kredytu: 5 lat
Najtańsza rata kredytu: 622.61 zł Oblicz sam
Suma kredytowa:622.61*60=37356
odsetki:7356
Szacowana wartość samochodu po 5 latach(50%): 17500
Na pierwszy rzut oka widać, że nie jest to dobra inwestycja. Patrząc na to, że nasza wypłata zmniejszy się o ratę kredytu i wszystkie opłaty związane z eksploatacją samochodu które niestety do najmniejszych nie należą.
A kiedy kredyt jest dobry?
Wtedy kiedy przeznaczamy go na inwestycje. Wszystko zależy od tego na co przeznaczymy pobrane pieniądze.Kredyt studencki, w którym pieniądze otrzymujemy w miesięcznych ratach po 300 lub 600 zł a spłatę kredytu zaczynamy 2 lata po dacie ukończenia studiów. W takim przypadku można przeznaczyć pieniądze na wykup akcji, obligacji lub opcji jeśli jednak nie jest się dobrze zaznajomionym z giełdą lepiej oddać to w ręce fachowców z funduszy inwestycyjnych lub oddajmy pieniądze na lokatę. Ja korzystam z lokaty w GetinBanku i funduszu inwestycyjnego. I tu znowu przykład:
Oprocentowanie kredytu: 1,2* stopa redyskontowa weksli(3,75%)=4,5%
Okres pobierania kredytu: 5 lat
Okres spłaty kredytu: 10 lat(max)
Miesięczna transza: 600 zł
Suma kredytowa: 36 806.25
Uzbierany kapitał w ciągu 5 lat studiów 46 462,24 zł Oblicz sam
Zysk:46 462,24-36 806.25=9655,99
A pamiętajmy, że jeszcze 2 lata ta kwota będzie rosła bo wtedy zaczynamy spłatę kredytu.
Pieniądze leża na ziemi trzeba jednak posiadać wiedzę by je zauważyć i schylić się po nie.
Więcej informacji o kredycie studenckim będe podawał w kolejnych postach
Ja bym powiedział, że kredyt nigdy nie jest dobry, bo już ze swojej natury dług jest zły i obojętnie na co go przeznaczasz i tak operujesz przy wysokim ryzyku.
OdpowiedzUsuńZ definicji inwestycja jest ryzykowna. W podanym przykładzie pieniądze ulokowane są w funduszu inwestycyjnym co może być ryzykowne. Ulokowanie pieniędzy na lokacie ryzykowne już nie jest więc można tylko zyskać. Będę pisał o innych sposobach wzbogacenia się dzięki kredytach, może wtedy zmienisz zdanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam!
OdpowiedzUsuńCiekawy temat. Sam trochę żałuje że nie wziąłem kredytu studenckiego na początku swojej przygody ze szkolnictwem wyższym. Mam jeszcze możliwość wzięcia na studia magisterskie, niby nie wiele, ale zawsze jakiś pieniądz. Dobrze zarządzany potrafi zdziałać cuda :-) Ogółem ciekawy blog, pozdrawiam autora i życzę powodzenia!
Adam, wiesz który ;)
Ja skorzystalem swego czasu z tego kredytu.
OdpowiedzUsuńWg mnie grzechem byloby nie skorzystac z tego niemal darmowego finansowania.
Tak niskiego oprocentowania jak w kredycie studenckim nie uswiadczymy w zadnym innym kredycie bankowym.
Jak jest tylko możliwość to warto skorzystać z takiego kredytu. Spłata kredytu jest możliwa dopiero po zakończeniu studiów.
OdpowiedzUsuń